We all love teddy-bears
14:30Halo halo, witam serdecznie!
Po tym niemal radiowym wstępie zaczynamy posta. Otóż cieszę się niezmiernie, że ostatnie zdjęcia przypadły Wam do gustu. Jedni woleli warzywa (pomidorowa grupa, yeah!), drudzy pajęczynę a jeszcze inni zdjęcie numer 3 bądź ostatnie. Macie zróżnicowane gusty, fajnie ;)
Natomiast dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym decoupage'owym postem, jakżeby inaczej. Wypadałoby dać Wam odpocząć od nudnej tematyki różanych szkatułek, ale ja to ja, a Wy to Wy, więc będzie post o decoupage'u. Jestem mistrzem w wyjaśnianiu, nieprawdaż? ;)
Otóż dzisiaj nie będzie standardowej szkatułki z motywem kwiatowym (bum! ale zaskoczenie!). Tym razem będzie to okrągłe pudełeczko ozdobione w dziecinny sposób, czyli w sam raz dla mnie :) Już od dawna pomysł ten chodził mi po głowie, ale czekałam na zakup odpowiedniej serwetki. A gdy już się udało to i pudełeczko powstało. Rym niezamierzony.
Jest to chyba pierwsza praca, z której jestem względnie zadowolona. W pierwotnej wersji po bokach pudełeczka miało coś jeszcze powstać, żeby nie było tak pusto, ale po udekorowaniu góry doszłam do wniosku, że co za dużo to niezdrowo, więc nie chciałam przesadzić. I takie zostało. Niepolakierowane oczywiście, oprócz góry (o zgrozo, dlaczego lakierowanie jest dla mnie takie problematyczne?Dlaczego tak strasznie nie chce mi się lakierować prac? Ktoś mi odpowie? Czy ktoś zna odpowiedź? Bo ja w obłęd popadam!)
Koniec końców wszyscy kochamy pluszowe misie.
Tak sądzę.
37 komentarze
Jeju, chciałabym umieć robić taki decoupage! Albo nie, żartuje. Chciałabym robić takie zdjęcia swoim przedmiotom!
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to pudełeczko :D
OdpowiedzUsuńI tak, każdy z nas uwielbia pluszowe misie :)
Pluszaki rządzą! :D Dobrze, że nie robiłaś po bokach misiów, bo faktycznie byłaby przesada. :)
OdpowiedzUsuńO kurcze! Jakie fajne :D Dzięki za odwiedzenie mojego bloga ;) Odwdzięczam się obserwowaniem, bo i blog Twój, zaiste, ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPluszowe misie? Dla mnie liczą się tylko koty :P Mimo to pudełko uważam za bardzo udane, jest śliczne :)
OdpowiedzUsuńHaha :D Wiesz, zainspirowałaś mnie, bo jakim cudem, ja, fanka kotów, nie udekorowałam żadnego pudełeczka w ten sposób? Problem w tym, ze mam tylko jedną serwetkę w koty, ale przez najbliższy rok coś wykombinuję (tak, rok, tyle mi się pewnie zejdzie :)
UsuńI dziękuję ;)
Śliczne pudełeczko *-* Ale i ja przyłączam sie do komentarza powyżej-koty najlepsze! *o*
OdpowiedzUsuńMiałam lekką anemię i chyba będę musiała powtórzyć badania...
OdpowiedzUsuńŚwietne, kojarzy mi się z dzieciństwem :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie wyrosnę z pluszaków :)) śliczne pudełko :)
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do zabawy ;) jeśli masz ochotę - zapraszam :)
UsuńBardzo ładny wzór, piękne misie. :)
OdpowiedzUsuńOch :D Rewelacja! Śliczne to pudełeczko :D Ja jakoś nie mam zdolności, motywacji ani materiałów, by coś stworzyć :) Podziwiać lubię - ostatnie zdjęcie najlepsze :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne to pudełko :) Ja mam problem podobny, tylko nie chcę mi się nic lepić. Jeszcze nie wiem co to za zjawisko, ale się dowiem.
OdpowiedzUsuńwoow, jestem pod wrażeniem! cudne! u mnie w pokoju pudełeczko długo by nie pożyło- zwierzak niszczyciel :/
OdpowiedzUsuń...misie misiami, ale na ostatniej fotografii widzę krówkę :D
OdpowiedzUsuń;) :D
Usuńja też nigdy nie lubiłam lakierować prac, zawsze wolałam sto razy bardziej jak coś było matowe, w końcu dorwałam matowy lakier w sklepie i potem już było okej ;) Chociaż wiem, że u Ciebie to chyba raczej problem chęci niż lakieru ;)
OdpowiedzUsuńcreativamente-o-sztuce.blogspot.com
ja tam jestem fanką pluszowych misiaków :> mam całą kolekcję ;) a czemu nie lakierujesz? bo ja lubię matowe rzeczy i pewnie to powód hahahaha tak bardzo wyjaśniłam c:
OdpowiedzUsuńJa tak samo! ;)
UsuńWłaśnie nie wiem czemu tak opornie mi to idzie, mam lakier matowy więc prace się nie błyszczą, jednak sam proces lakierowania jest dla mnie najnudniejszy :D Chyba po prostu mi się nie chce :)
Misie są urocze, sama też je uwielbiam :) Pudełko wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńJa zawsze lubiłam lakierowanie prac. Była to moja ulubiona część :)
OdpowiedzUsuńA.
Urocze misie! Piękne pudełko :)
OdpowiedzUsuńps. Mój napis na kartce to tekturka ze sklepu craftymoly.pl :)
Pudełko jest przeurocze!
OdpowiedzUsuń...znam to z autopsji :) Na co dzień jestem dość, ekhem, pozytywnie oryginalną osobą i trochę się z tym obnoszę, więc zróżnicowane reakcje otoczenia nie są mi obce :)
OdpowiedzUsuńFajne pudełko. :0
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na candy: http://sowiagaleria.blogspot.com/2014/09/candy-wygraj-bransoletke.html
Piękne! Pewnie dużo pracy w nie włożyłaś, ale prezentuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom wcale nie tak dużo ;) Żeby nie powiedzieć mało :D Nie jest to zbyt pracochłonne także nie przemęczyłam się ;)
UsuńI dziękuję bardzo :)
Ten babsztyl po prostu istnieje :D A tak na serio, to jest strasznie wścibskie i wredne (ale bym jej pojechała *da bum tss*) stworzenie (co tam masz?! zaraz ci to zabiorę i zobaczę co robisz). Twierdzi, że wszyscy powinniśmy iść do pedagoga, za to, że niby nie słuchamy. Jest trochę psychodeliczna o.O
OdpowiedzUsuńAle pięknie wykonane. Super wygląda ♥
OdpowiedzUsuńO kurcze, jest prześliczne! Sama chciałabym takie na drobiazgi, mimo tego że zupełnie nie pasowałoby mi do wystroju wnętrza :D No chyba że w koty...
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś chciałam się bawić z decoupagem, ale jakoś w wakacje nie było czasu, a teraz nie ma go zupełnie :C
Dzięki ;)
UsuńKoty mają przewagę :D Mam tylko jedną serwetkę w kociaki ( i to nie za specjalną) więc muszę kupić jakąś lepszą i wtedy bankowo coś powstanie :)
Koniecznie spróbuj, a nuż przypadnie Ci do gustu? Ja lubię ozdabiać, odpręża mnie to :) Jednak mam mało czasu (i materiałów) więc powstaje niezbyt duża ilość prac w ciągu roku :/
Świetnie Ci wyszło :) Misie są cudowne :3
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło Ci to pudełko, coś oryginalnego, świetnie będzie wyglądać. :)
OdpowiedzUsuńOjej, jakie urocze misiaki! A mi też nic się nie chce :) To normalne, gdy zimne dni nadchodzą :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz ;)
OdpowiedzUsuńMisie zawsze są urocze!!!! :)
http://mademoisellejuliet.blogspot.com/
Wspaniale zagospodarowana serwetka - nic więcej nie trzeba, by było pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i zapraszam ponownie! :)
Obserwacji za obserwację mówię nie. Jeśli chcesz zaobserwować mój blog, będzie mi bardzo miło, ale jeśli zrobisz to dlatego, że Ci się podoba, nie dlatego, że liczysz na rewanż.