Dżem dobry!
Oto i wróciłam i melduję się!
Totalnie pochłonęły mnie 2 rzeczy: muzyka i najbardziej idiotyczny (ale przez to tak bliski memu serduszku
Ostatnimi czasy panowała u mnie fotograficzna posucha. Jakoś tak wyszło, że aparat ciągle leżał w domu i zbierał kurz, a ja byłam zaabsorbowana innymi rzeczami.
I nagle uderzyło mnie natchnienie.
Prosto w twarz.
Pięścią.
Tak, naprawdę nagle i naprawdę pięścią.
Poczułam się tak zainspirowana, że wyciągnęłam aparat i robiłam zdjęcia wszystkiemu dookoła.
I naprawdę było fajnie.
Łapcie foty.
Nie wiem co w tym jest, ale lubię takie zdjęcia. Takie uchwycenie chwili, danego wrażenia. Nieidealne, spontaniczne. Zawsze zresztą uważałam, że impresjonizm jest mi jakoś dziwnie bliski. Pewnie dlatego stanowił temat mojej pracy maturalnej.
Damn it, czuję się staro....
A jeszcze podzielę się muzyczną inspiracją, cieszcie swoje uszy, niech porwą was wspaniałe lata 80.
https://www.youtube.com/watch?v=cX-8MHKuQ5I
Będę niebawem, pozdrowionka ;)