Teoretycznie. Bo w praktyce za bardzo go nie widzę. A ci, którzy czytając tytuł posta zanucili w głowie piosenkę Lato, mają ode mnie punkt. Ale do rzeczy. Tak więc witam ponownie. Nieco z opóźnieniem, ale zawsze. Mówiłam, że zajmę się blogiem jak należy, więc dążę do momentu, gdy częstotliwość postów nie będzie pozostawiała wiele do życzenia (bo mimo wszystko trzeba czytelników zostawić z lekkim...
Dzisiaj będzie mało zdjęć i mało treści. Czyli post z rodzaju tych, które w blogosferze są lubiane najbardziej, bo nie trzeba ich po prostu czytać Czyżbym wstała dzisiaj lewą nogą? Nie pamiętam, ale gdy rano dowiadujesz się, że nie możesz zjeść na śniadanie swoich ulubionych płatków, ponieważ dnia wczorajszego brat postanowił ich skosztować (zostawiając tobie porcję równą garstce i naiwnie myśląc, że tyle...
Wydawać by się mogło, że rzucam słowa na wiatr. Mówi taka, że będzie dużo postów, po czym znika na tydzień a blog mchem zarasta. Takie jest życie proszę państwa, takie jest życie. Żeby nie było znowu tak poetycko-patetycznie, dzisiaj post z rodzaju rękodzieła. Z twórczej niemocy popadłam w twórczy szał, nie tyczy się to natomiast pisania. Mój mózg co chwilę wysyła mi sygnał,...