Przyszła wiosna, przyszły zmiany
12:33
Szok i niedowierzanie proszę państwa. Jak zwykle nie mam bladego pojęcia gdzie podział się zeszły miesiąc. Zniknął, zaginął, ulotnił się. A ja żyłam sobie w błogiej nieświadomości, w przekonaniu, że posta dodałam tydzień, no, góra dwa tygodnie temu. I ten moment, kiedy wchodzisz na swoje konto i widzisz datę ostatniego posta zupełnie inną niż oczekiwałaś- zacytuję mastecard- bezcenny. W twojej głowie zaczynają się wtedy kłębić myśli, czy przypadkiem nie hibernowałaś, a prawa ręka kierując myszką stara się za wszelką cenę udowodnić, że to błąd- odświeżenie strony jednak nic nie daje i tylko utwierdza cię w przekonaniu, że osiągnęłaś wyżyny blogerskiej ignorancji. Zwalasz wszystko na twórczą niemoc, artystyczny chaos panujący w w twojej głowie i tłumaczysz się sama przed sobą, jakbyś była kryminalistką. A przecież wystarczy napisać posta.
Po tym wstępie, gdy mój mózg wyrzucił z siebie wszystko, co miał do powiedzenia, mogę zacząć myśleć 'na trzeźwo'. Faktycznie dopadła mnie twórcza niemoc i mimo wielkich planów rozwoju osobistego w każdej dziedzinie, jedyne na co mam ochotę to oglądanie "Przyjaciół" zajadając się czekoladą. Ambicje na poziomie. I powiedzcie mi, jak to możliwe, że nie mając czasu zawsze ma się ochotę tworzyć,a gdy w końcu zegar nie tyka ci nad głową, odechciewa ci się wszystkiego?
Mimo że ostatnio nic mi nie idzie, a pracy twórczej towarzyszy jedynie irytacja, postanowiłam opublikować kilka zdjęć. I gdy już je wybrałam z niekończącego się folderu z moimi zdjęciami, z przerażeniem spostrzegłam, że wszędzie jest tylko biel, biel, biel. Bo wiecie, wiosna i te sprawy, ale czy wypada zarzucić kogokolwiek taką porcją bieli? Może macie już dość reklam proszku do prania, który zapewnia śnieżnobiałe ciuszki a ja tylko doleję oliwy do ognia? Jak widać obawy te nie zniechęciły mnie przed dodaniem posta, ale żeby nie było tak monotonnie- 2 foty o trochę innych barwach.
Jak zapewne zdążyliście zauważyć, wprowadziłam kilka istotnych zmian. Długo wahałam się nad zmianą szablonu, a to głownie za sprawą nieprzyjemnych stosunków z html'em, które dodatkowo uległy ochłodzeniu za czasów licealnych (dokładnie w 1 liceum), kiedy to cowtorkową tragedią były 2 godziny informatyki. Mimo wszystko zdecydowałam się i wyszło jak widać. Co najważniejsze- wróciła mi chęć (i czas) na pisanie, wiec w najbliższym czasie możecie spodziewać się dużej ilości postów. Tak myślę.
Bajo!
Po tym wstępie, gdy mój mózg wyrzucił z siebie wszystko, co miał do powiedzenia, mogę zacząć myśleć 'na trzeźwo'. Faktycznie dopadła mnie twórcza niemoc i mimo wielkich planów rozwoju osobistego w każdej dziedzinie, jedyne na co mam ochotę to oglądanie "Przyjaciół" zajadając się czekoladą. Ambicje na poziomie. I powiedzcie mi, jak to możliwe, że nie mając czasu zawsze ma się ochotę tworzyć,a gdy w końcu zegar nie tyka ci nad głową, odechciewa ci się wszystkiego?
Mimo że ostatnio nic mi nie idzie, a pracy twórczej towarzyszy jedynie irytacja, postanowiłam opublikować kilka zdjęć. I gdy już je wybrałam z niekończącego się folderu z moimi zdjęciami, z przerażeniem spostrzegłam, że wszędzie jest tylko biel, biel, biel. Bo wiecie, wiosna i te sprawy, ale czy wypada zarzucić kogokolwiek taką porcją bieli? Może macie już dość reklam proszku do prania, który zapewnia śnieżnobiałe ciuszki a ja tylko doleję oliwy do ognia? Jak widać obawy te nie zniechęciły mnie przed dodaniem posta, ale żeby nie było tak monotonnie- 2 foty o trochę innych barwach.
Jak zapewne zdążyliście zauważyć, wprowadziłam kilka istotnych zmian. Długo wahałam się nad zmianą szablonu, a to głownie za sprawą nieprzyjemnych stosunków z html'em, które dodatkowo uległy ochłodzeniu za czasów licealnych (dokładnie w 1 liceum), kiedy to cowtorkową tragedią były 2 godziny informatyki. Mimo wszystko zdecydowałam się i wyszło jak widać. Co najważniejsze- wróciła mi chęć (i czas) na pisanie, wiec w najbliższym czasie możecie spodziewać się dużej ilości postów. Tak myślę.
Bajo!
20 komentarze
Ja również często zapominam o swoim blogu ;) Od jakiegoś czasu staram się bardziej kontrolować. Uwielbiam wiosnę, te zdjęcia są genialne! Masz naprawdę wielki talent ;) Piszesz również bardzo lekkim, przyjemnym do czytania językiem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://pocomiwiecejx3.blogspot.com/
Zdjęcia są trochę za duże i włażą na pasek boczny. ;) Ale są naprawdę świetne. :D Nie oglądam reklam, więc mnie tam możesz zasypywać bielą do woli. :P
OdpowiedzUsuńBajtełej, nie wiem czemu nie wyświetla mi twoich postów. :C
Dzięki ;) A co do ich wielkości... Niestety nie wiem w czym problem, u mnie wszystko gra. Ostatnio spotkałam się na jakimś blogu z takim samym komentarzem i nie wiem czy to przypadkiem nie zależy od przeglądarki :)
UsuńTen problem pojawił się po zmianie nazwy bloga, niestety... Proponuję odobserwować i zaoberwować jeszcze raz ;) Coś tam cały czas z tym kombinuję, ale aspekty techniczne nie są moją mocną stroną...
u mnie wszystko pięknie wygląda :*
Usuńu mnie też wszystko gra ;P
UsuńUwielbiam wiosnę, słońce, kwiaty, wspaniale że uwieczniasz to wszystko na swoich zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńmasz genialny styl pisania! jestem u Ciebie pierwszy raz i już Cię uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia! czas leci nieziemsko szybko!
Dziękuję! Jest mi bardzo miło :) ^^
UsuńI doczekałam się postu :) Przerwa między postami zawsze wydaje się być mała, ale jak już się spojrzy na datę to nagle się zauważa ile to dni, tygodni przeminęło.
OdpowiedzUsuńLubię zdjęcia w Twoim wykonaniu :)
Haha, tak czasami bywa, że gubimy się w czasoprzestrzeni :)) A zdjęcia są przepiękne! Zwłaszcza niezapominajki wyszły bosko :)
OdpowiedzUsuńOj nie martw się, jakoś te białe zdjęcia przeżyjemy... Ja w sumie dawno nie oglądałam reklamy proszku do białego prania ;) Muszę przyznać, że mam podobne spostrzeżenia. Zawsze myślę, że przecież ostatnio dodałam posta, a później okazuje się, że to "ostatnio" to miesiąc temu. A czas na wenę działa doprawdy dziwnie! Ciągle mi się wydaję, że w wakacje będę tyyyyle lepić a tu nic, brak pomysłów... ale oczywiście przed testem z historii sprawy mają się inaczej, nagle do głowy wpada mnóstwo nowych pomysłów ;)
OdpowiedzUsuńSkądś znam to rzadkie pisanie - zawsze obiecuję sobie że będę umieszczać posty przynajmniej co 2tyg a obecnie pobiłam chyba mój rekord nie-pisania... :D Jak dla mnie Twoje zdjęcia są piękne, świeże i co najważniejsze wiosenne ^^
OdpowiedzUsuńZdjęcia są perfekcyjne! ♥
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia! ja też dodaję dość rzadko posty! a myślałam, że będzie to prostsze :D
OdpowiedzUsuńHaha, piszesz z takim fajnym humorem, że aż miło. Czasem następuje taka hibernacja :).
OdpowiedzUsuńJa może nie jestem uczulona na proszki "wybielające", ale, szczerze, WSZĘDZIE są zdjęcia kwiatów wiśni i na to trochę już jestem :D. Przy czym i tak ładne zdjęcia.
Opowiastki prawdziwe (klik)
Jest ładnie :) w moim stylu *.*
OdpowiedzUsuńhairoutine.com
Cudowne zdjęcia. W szczególności uwielbiam kwiaty wiśni. Szkoda, że tak krótko kwitną, ale jak pachną! Nie wiem dlaczego, ale wiosna jest taką porą roku, że mi zawsze najszybciej przelatuje!
OdpowiedzUsuńCudne ujęcia kwiatów ;)
OdpowiedzUsuńChyba każdemu czas przepływa między palcami w zastraszająco szybkim tempie. Ale nie ma co się przerażać, przed nami jeszcze tysiąc razy więcej czasu niż właśnie minęło.:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia.:)
witaj ponownie! :-) cudownie, że wróciłaś! ;-) Fantastyczne wiosenne fotki! Jak byłam u babci w ostatni weekend, to było cudownie wiosennie, masa kwitnących drzew, płatki tak pięknie wyglądały...! och i ach! ;)ostatnie zdjęcie jest najlepsze! czyżby to była jabłoń? albo wiśnia? pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i zapraszam ponownie! :)
Obserwacji za obserwację mówię nie. Jeśli chcesz zaobserwować mój blog, będzie mi bardzo miło, ale jeśli zrobisz to dlatego, że Ci się podoba, nie dlatego, że liczysz na rewanż.