Świątecznych zdjęć kilka i brak podsumowania 2014 roku

11:10


U większości blogerów w tym okresie pojawiają się posty podsumowujące mijający rok etc. Ale nie u mnie, nieee. Ja jak zwykle muszę się spóźnić z dodaniem notki i chociaż już nie pora na bożonarodzeniowe posty to ja łamię wszelkie reguły i powspominam sobie wydarzenia sprzed tygodnia. (nie no serio, czy to w ogóle legalne dodawać post o Bożym Narodzeniu gdy sylwester już za nami?)
Do rzeczy.
Nie byłabym sobą gdybym nie robiła zdjęć w te święta, ale w tym roku byłam tak zmęczona, że zanim się zorientowałam, że nie mam aparatu to już otwieraliśmy prezenty. Więc biegiem do pokoju po sprzęcior i zaczęłam cykać foty (ohoho, jak ja uwielbiam to ambitne określenie idealnie oddające moje ubytki intelektualne). W tym roku postanowiłam wprowadzić nową 'tradycję' rodzinną, a mianowicie 'niepozowane' zdjęcia. Na czym to polegało? Każdy po rozpakowaniu prezentu musiał zrobić do aparatu minę pt. "Zaskoczenie/Zadowolenie". Zdecydowanie wygrał mój brat, którego euforia po ujrzeniu skarpetek została uwieczniona na wieki wieków. Jeszcze mi wszyscy podziękują, gdy za 10 lat przysiądziemy wspólnie do albumów i zobaczymy swoje miny. Ale hej! odrobina dystansu do siebie jeszcze nikomu nie zaszkodziła ;) Mam szczególne upodobanie do śmiesznych zdjęć, bo oglądając właśnie takie fotografie tworzymy sobie piękne zmarszczki mimiczne będące świadectwem dobrych chwil.



A tutaj taka sobie o, bombka mojego wykonania (oczywiście ta po prawej, nie te dzieci na sankach). Co w niej jest takiego niezwykłego, że ją pokazuję? Jest tegoroczna, wow! A w poprzednim poście mogliście zobaczyć jedną stronę serduszka, dzisiaj natomiast pokazuję drugą.



Jak to było u mnie z tymi świętami? Otóż czasy gdy błyszczącymi z podekscytowania oczyma spoglądałam na choinkę niestety już dawno minęły. (Jestem krótkowidzem więc bez okularów mam magię na wyciągnięcie ręki). Ale czas spędzony z najbliższą rodziną, wspólne żarty podczas oglądania świątecznych filmów, pasterka, pieczenie ciastek do 00.30, robienie świątecznych dekoracji (omg, moje pierniczki zawisły na choince!), uśmiech na twarzy bliskich, wspólne lepienie pierogów i nowe spojrzenie na życie sprawiły, że i na mojej twarzy zagościł ten dziwny grymas zwany uśmiechem ;)
Ale... wydaje mi się, że w końcu odnalazłam rozwiązanie zagadki pt. "Dlaczego święta nie cieszą tak bardzo jak za lat dziecięcych?". I nie chodzi tu wcale o wiarę w świętego Mikołaja czy jej brak ;) U mnie zaczęła szwankować umiejętność doceniania chwili. Kiedyś potrafiłam się nią cieszyć, teraz zaś jestem mistrzem zamartwiania się i analizowania. Bo zamiast myśleć o Wigilii i 2 wspaniałych dniach Bożego Narodzenia nachodziły mnie smutne refleksje, że przecież zaraz będzie po wszystkim, wszystko się skończy... Dlatego w tym roku nie chciałam się zamartwiać przyszłością, lecz moim celem było skupienie się na TERAŹNIEJSZOŚCI. Pozwoliłam sobie na pełen luz i uwolnienie mózgu od natrętnych myśli o przyszłości. Bo liczy się tu i teraz. Liczy się chwila.
A ja płaczę na "Kevinie..."
...

Zerknij i tutaj

21 komentarze

  1. Krótkowidze mają najlepiej. Zdejmujesz okulary i z każdych światełek masz bokeh. xD
    Też doszłam do tego wniosku, że za mało cieszę się chwilą, nie tylko w święta. Im człowiek starszy, tym bardziej zaczyna się gdzieś śpieszyć. To straszne. :/
    Zapomniałam wyciągnąć aparat przy kolacji, za to mam zdjęcia przed i po wieczorze wigilijnym. Też zawsze jakieś wspomnienia. :D
    Uroczą bombeczkę machnęłaś. :D
    Płakać na Kevinie... Masz mój szacun.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto zrozumie krótkowidza lepiej niż drugi krótkowidz? :D
      Zgadzam się, ten pośpiech to jakaś tragedia...
      Ważne, że choinka gdzieś w tle i już wiadomo kiedy zdjęcia były robione :D Dzięki ;)
      To było dopiero wyznanie z mojej strony. Oczywiście nie przez cały film, ale na końcówce. I ta piękna muzyka *.* Wtedy od razu się wzruszam :D

      Usuń
  2. Ooo, też jestem krótkowidzem ;) Masz rację, cieszenie się chwilą jest bardzo ważne, ale niestety trudno się nie zamartwiać i nie narzekać, w końcu to "sport narodowy Polaków" :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Z takimi samymi myślami podeszłam do świąt Bożego Narodzenie i spędziłam je bardzo miło i bez komputera, więc to cieszy.
    I prawidłowo, że robiłaś zdjęcia, w końcu to jest najlepsza pamiątka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale ujęłaś to co myślę o świętach tu na dole i o ich magii. Masz całkowitą rację, ja w tym roku niestety nie złapałam się chwili i święta minęły, sylwester minął... I zaraz do szkoły.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zdjęcia! Twoja bombka bardzo mi się podoba, jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no no, ale z Ciebie się kucharka zrobiła :D
    piękne foty nacykałaś ;)
    fajny pomysł ze zdjęciami, u mnie w tym roku zrobiliśmy (po raz pierwszy!) wspólne rodzinne zdjęcie... nie wiem czemu dopiero teraz..
    wszystkiego dobrego w Nowym Roku :) ciesz się każdą z chwil :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne zdjęcia. Idealnie ujęłaś magię świąt !
    World reflected in the mirror

    OdpowiedzUsuń
  8. Spóźnione - może i tak, ale za to jakie klimatyczne :)) Wszystkiego dobrego na rok 2015!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!:)
    Też oglądałam Kevina xD A plakałaś, to ze śmiechu, prawda?;) Bombki jak zawsze wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie w te święta zabrakło fotografa, aparat leżał na stoliku i to by było na tyle :D Chciałam kręcić filmiki na pamiątkę - nie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak czytałam Twoją notkę to poryczałam się ze śmiechu. Brakowało mi takich ironicznych żartów, no brakowało!
    Może i pisanie o Świętach po Sylwestrze jest karalne, ale w taki sposób, jak ty to zrobiłaś to powinno być czymś nagrodzone. Najlepiej Noblem :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczęścia nie trzeba szukać, samo nas znajdzie jeśli tylko będziemy chcieli ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też w pewnym momencie zapomniałam, że kwestią szczęścia jest cieszenie się z drobnych rzeczy, ale w porę zdążyłam wrócić na drogę optymizmu i teraz jestem już serio radosnym człowieczkiem, tak myślę :3
    W mojej rodzince za fotografa robi moja mama, ale chyba nieszczególnie dużo zdjęć napstrykała w tym roku, a szkoda. Moją misją jest uzbieranie funduszy na dobry aparat i przejęcie sprawy w swoje ręce! ;)
    Pozdrawiam cieplutko! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze się zastanawiałam, jak robisz takie świetne zdjęcia!
    Bombka śliczna, więc się nie dziwię, że ją pokazujesz :D Święta świętami, ale co roku się coś zmienia, tak samo jak u mnie. Pewnie za rok, może dwa, to wszystko będzie wyglądało jeszcze inaczej. A co do "Kevina" to oglądam go zawsze i wciąż przeżywam to wszystko tak samo xD

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkiego najlepszegow Nowym Roku:)

    Anioł jest przepiękny!

    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cześć wielbicielko starych pożółkłych książek :) Mam nadzieję, że wybaczysz mi tak późną odpowiedź, ale ostatnimi czasy mam takie zawirowanie, że sama Alicja z Krainy Czarów pozazdrościłaby mi załamania czasoprzestrzeni :D Przepiękne zdjęcia! Masz rację co do 'czucia Świąt'... W tym roku postanowiłam cieszyć się chwilą i wiesz co? Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów poczułam Magię, w którą przestałam pomału wierzyć!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zacznij suplementację + wypróbuj jakąś polecaną wcierkę :) może przestaną wypadać

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne serca:) A tekst o krótkowzroczności..trafiony. MAm podobnie.
    Dziękuję za odwiedziny.
    Pozdrawiam serdecznie...wciąż pieję z zachwytu nad każdym ujęciem szczegółu i detalu na Twoich fotografiach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie! :)
Obserwacji za obserwację mówię nie. Jeśli chcesz zaobserwować mój blog, będzie mi bardzo miło, ale jeśli zrobisz to dlatego, że Ci się podoba, nie dlatego, że liczysz na rewanż.

Foto blogi
ZrobiszToSam.com - rękodzieło i porady DIY - wyszukiwarka porad DIY
Focimy.pl - agregator blogów fotograficznych i wyszukiwarka zdjęć
spis blogów fotograficznych
zBLOGowani.pl

Translate