Cry just a little bit
13:46Znowu decoupage. I znowu róże. Ci, co czytali starsze posty, wiedzą, że mam słabość do tych kwiatów. Dlatego musiałam je wykorzystać w tej pracy.
Tak więc dzisiaj chustecznik. Róże, kropki, biel- chyba moje ulubione połączenie. Delikatne, bez zbędnych drobiazgów, proste. No i jak już płakać, to chustecznik ozdobiony różami jest taaaki romantyczny ;)
Zdecydowanie nie lubię umieszczać tutaj zdjęć, na których nie ma promieni słońca. Wtedy fotografie wydają się być takie, sama nie wiem, smutne i niekompletne. Ale dzisiaj słońce musiało się schować więc nie miałam innego wyjścia jak tylko dodać takie zdjęcia jakie mam. A może tym razem tak miało być, brak światła słonecznego uwydatnia romantyczne róże?
Zmiana tematu. Miodowe Lata to dla mnie klasyka na lato, obejrzałam w weekend chyba 3 odcinki i uśmiałam się jak nigdy. Zawsze lubiłam ten serial ale z wiekiem wydaje mi się jeszcze śmieszniejszy, choć i trochę groteskowy :)
Powiem Wam jeszcze, że wpadłam w zakupowy szał i zamówiłam sobie w końcu plik serwetek (pojedynczych) do decoupage'u. Czuję się jak nowo narodzona; to chyba prawda, że zakupy poprawiają nastrój :) Myślę, że w najbliższym czasie, jeśli wena mnie dopadnie (albo ja ją) możecie się spodziewać kilku decoupage'owych postów.
Na koniec zostawiam Was z tą kultową piosenką- <klik> .Ach ta stara muzyka... Wyobrażacie sobie żyć w czasach, kiedy królowały takie kawałki? Bo ja nie :)
36 komentarze
kiedyś lubiłam ten serial, teraz już nie :)
OdpowiedzUsuńpudełeczko wygląda ślicznie :)
Połączenie róż i kropek jest niesamowite, piękny chustecznik :)
OdpowiedzUsuńPudełko jak zwykle piękne :) Ja nie lubię ozdabiać rzeczy - niech sobie będą takie, jakie są. Ale muszą być kolorowe.
OdpowiedzUsuń"Miodowe lata" kojarzą mi się z domem mojej babci. Tam zawsze oglądałam ten serial, chociaż nie pamiętam już co się tam działo dokładnie - byłam mała. :D W sumie wyobrażam sobie żyć w tamtych czasach. Tylko w USA. Pokochałam ten kraj. Nie wiem czemu. Bo jakoś w Polsce w tamtych czasach żyć bym nie chciała, ale miałabym wtedy inne wyjście? :D
jak to ślicznie wygląda! *.*
OdpowiedzUsuńJa również kocham róże, więc zdecydowanie podoba mi się ten chustecznik. :D Czasem oglądam powtórki "Miodowych lat", ale straciłam serce do tego. :/
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda, gdybym nie była takim leniem może sama stworzyłabym coś tak ślicznego :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńZakupy ZDECYDOWANIE poprawiają nastrój! ;p
Śliczne pudełeczko =D
OdpowiedzUsuńA to ciekawe:) bo ja sobie wyobrażam życie w tamtych czasach:)))) Bardzo chciałabym się przenieść w czasie do Paryża z przełomu XIX/XX wieku.Tej piosenki słucham czasem wieczorami z płyty analogowej siedząc w fotelu w mojej bibliotece. Róże to także moje ulubione kwiaty, dlatego hustecznik bardzo mi się podoba:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńUwielbiam Miodowe Lata :D
OdpowiedzUsuńA pracy wakacyjnej w tym roku nie mam, obijam się bardzo mocno :)
Również obserwuję!
Ale śliczny chustecznik!
OdpowiedzUsuńprześliczna rzecz :> znam słabość do kwiatów bo sama ją mam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten chustecznik, również lubię róże, obserwuję i zapraszam do siebie http://anne-cucito.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Uwielbiam decoupage, kiedyś wszystko w moim domu zrobione było tą techniką, ale teraz nie znajduję czasu niestety :( Śliczny chustecznik :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam decoupage, ale przyznam, że wygląda to świetnie :)
http://mademoisellejuliet.blogspot.com/
Genialnie ozdobione <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękny chustecznik, fantastyczny motyw i kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Chustecznik wyszedł cudnie ;) A kropeczki dodały mu uroku ;) Ja robiłam tylko raz chustecznik. Dół pomalowałam bejcą, a górę brzoskwiniową farbą i naniosłam różany motyw + koronkę na łączeniu :)
OdpowiedzUsuńChciałabym się nauczyć tej techniki. Jest rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam motyw róż :) swego czasu miałam szał na kolczyki różyczki i posiadam nie małą ich kolekcję, częściowo tylko na zdjęciach:P Co do rysowania, nie przejmuj się, ja też lubię bajkowe postacie - ostatnio z nudów popełniłam Elsę z Frozen i nikomu się do tego nie przyznaję... Bo to śmiech że 22 latka zachwyca się bajką dla małych dziewczynek :P
OdpowiedzUsuńBardzo polecam obejrzenie, jest przepiękna :) a główna piosenka Let it go jest słuchana namiętnie do dziś :D :P
UsuńMiodowe lata to klasyk. Ja jak oglądam to płaczę ze śmiechu i też bardziej mnie śmieszy niż kiedyś. A 13 Posterunek pomimo głupoty rownież doprowadza do łez, szczegolnie początkowe odcinki :D
OdpowiedzUsuńŚwietne to pudełeczko, takie romantyczne retro! ;)
OdpowiedzUsuń"Miodowe lata" <3 Jejku, ile to człowiek przesiedział przed telewizorem, zwijając się ze śmiechu... Do dzisiaj pamiętam Dankę - chyba tak miała na imię - gdy wrzeszczała: TADZIK! NA GÓRĘ! hahahaha :D
Śliczne to pudełko, motyw z różami też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJej, jakie cudo!
OdpowiedzUsuńFajne pudełko, lubię decoupage efekty zawsze są świetne, a jest to dość prosta technika.
OdpowiedzUsuńbardzo urocze pudełeczko, lubie takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńpiękne pudełeczko! :) jestem ciekawa jak można je uzupełnić chusteczkami- tzn są jakieś gotowe same wkłady do przełożenia, czy należy przełożyć chusteczki z tekturowego pudełka ? :) czy jeszcze jakiś inny sposób? :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko! ;) Motyw róż też bardzo mi się podoba..
OdpowiedzUsuńframbuesa-photography.blogspot.com
Pudełka na chusteczki wyglądają uroczo, szczególnie tak ładnie ozdobione :) Uwielbiałam Miodowe lata i zawsze mnie bawiły, był to świetny serial :)
OdpowiedzUsuńśliczny chustecznik :)
OdpowiedzUsuńJa znów uwielbiam pastele i biele :)
OdpowiedzUsuńA pudełeczko piękne :) Muszę przyznać, że sama z chęcią wyjmowałabym z niego chusteczki :)
Jak ja uwielbiam jak ktoś tworzy coś sam, uwielbiam DIY :)
OdpowiedzUsuńPudełeczko jest prześwietne, aż chce się mieć katar :D
Też oglądam Miodowe lata, w końcu coś w tej telewizji jest fajnego, lubię Karolka i Tadzia.
Pozdrawiam :)
Śliczne pudełko! Tylko, żeby Ci się za często nie przydawało... ;))
OdpowiedzUsuńŚliczny!!!! Po nikim nie zgapiony, ponadczasowa, ale też pierwszy raz widziana moim okiem taka serwetka!
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i zapraszam ponownie! :)
Obserwacji za obserwację mówię nie. Jeśli chcesz zaobserwować mój blog, będzie mi bardzo miło, ale jeśli zrobisz to dlatego, że Ci się podoba, nie dlatego, że liczysz na rewanż.