Zawieszki decu w stylu babcinym
12:49Lubimy w blogosferze posługiwać się fachową terminologią. W końcu dzięki stosowaniu profesjonalnych zwrotów my sami stajemy się bardziej profesjonalni. Dlatego nadszedł w końcu dzień, gdy stałam się na tyle dojrzała, by zacząć tworzyć własne pojęcia.
Tak oto powstał styl babciny.
Nie retro, nie vintage albo inne nazwy, które stosujemy często nieadekwatnie do swoich prac bo nie wiemy o co cho. Dzięki utworzeniu tego właśnie stylu nie mam problemu z określeniem swojej pracy, a moje życie stało się dużo prostsze. Wait a minute, to nie reklama proszku do prania.
W każdym razie... Ci, którzy zagościli kiedyś w zakładce "O mnie" na moim blogu mogli zetknąć się ze stwierdzeniem, że jestem pełna sprzeczności. Nie była to bynajmniej fraza zmyślona na potrzeby bloga, ale święta prawda. Tak jest również w tym przypadku- nie wiem, co lubię bardziej- czy ten kiczowaty, babciny styl obfitujący w kwiaty niczym nastoletnia twarz w pryszcze, czy bliżej mi do minimalizmu. Ale czy muszę się określać? Ograniczenia są dla kierowców.
Identycznie jest z moimi relacjami ze sklepami internetowymi. Mój stosunek do nich jest niczym uczucie Anny Kareniny do Wrońskiego- kocham je i nienawidzę jednocześnie. Kocham, bo ułatwiają mi życie w towarzystwie mojej aspołeczności, dzięki czemu mogę robić zakupy sprzed ekranu. Nienawidzę, bo nigdy nie jest tak, by jeden sklep zawierał wszystko, czego bym chciała, dlatego aby zaopatrzyć się we wszystkie potrzebne materiały, trzeba zrobić rundkę minimum po 5 sklepach. I płacić za każdym razem za przesyłkę, of course. A zawsze akurat gdy robię zamówienie, nie mają na stanie tego, czego bym chciała. Ach, ciężkie jest życie rękodzielnika-amatora.
A na koniec powiem tylko, że dla nie-miłośników stylu babcinego, w najbliższym czasie pojawi się alternatywne rozwiązanie. Ale o tym niebawem...
A teraz kapelutki na głowy i wio na słońce!
25 komentarze
Przepiękne są te zawieszki, ale przypominają mi tym, że muszę w końcu wyjść z domu w poszukiwaniu dekoracji do remontowanego rok temu pokoju.:)
OdpowiedzUsuńhttp://theluucky13.blogspot.com
Cieszę się, że Ci się podobają ;)
UsuńZawsze możesz popróbować z rękodziełem i stworzyć coś po swojemu ;)
Cudne zawieszki, podoba mi się ten ,,babciny" styl :) I nie mogę się doczekać tego alternatywnego rozwiązania, jestem ciekawa, co wymyśliłaś :D
OdpowiedzUsuńUfff, kamień z serca, myślałam, że ludziom poniżej 25 roku życia nie przypadną do gustu :D
UsuńMam nadzieję, że sprostam oczekiwaniom :D Chociaż nie szykuję czegoś szałowego ;)
O tak, brak wszystkich półfabrykatów w jednym miejscu to mordęga. Mam zamiar to rozwiązać i w przyszłości otworzyć sklep, gdzie będzie wszystko. xD O ile się to uda.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że styl babciny mi się podoba, a to niespodziewane, bo ostatnio dostałam bzika na punkcie mrok, zło i punk. Cóż, jak widać ciężko mi się ograniczać. Marny będzie ze mnie kierowca. :P
Uwielbiam styl vintage, także zawieszki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPromujmy styl babciny w blogosferze zatem! :P
UsuńJestem zauroczona tym stylem dekoracje jak i wnętrza w tym stylu wyglądają nieziemsko :) ja juz na sloncu z nogami z głową w cieniu i przeglądam blogi :D milego dnia :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że ten babciny styl przypadnie komukolwiek do gustu :D
UsuńNie ma to jak słońce i blogi :P
Wzajemnie! ;)
Cudne tabliczki, zauroczyłam się tymi motywami :)
OdpowiedzUsuńO jak miło :)
Usuńmam tak samo, uwielbiam minimalizm, biel, szarości , beże, proste formy... ale jak dziergam to nagle zaczyna mi sie pojawiac tysiac kolorów , kształtów itp:) nie potrafię tego opanować.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że podłoże tego zjawiska jest bardzo skomplikowane, bo my po prostu podświadomie dążymy do uzyskania takich efektów ;) Nie wiadomo jakim sposobem nasza ręka zamiast chwytać za białą farbę ląduje z pędzelkiem we wszystkich kolorach tęczy :D
UsuńPiękne! Mogę śmiało powiedzieć, że kocham ten styl. :)
OdpowiedzUsuńhttp://fallenna.blogspot.com
Fajnie, babciny styl ma już swoich fanów :P
UsuńJa też błędnie nazywałam ten styl retro/vintage. Tak, czy siak styl babciny jest super i sama chętnie wybieram takie dodatki! :-)
OdpowiedzUsuńDlatego używając nazwy "styl babciny" istnieje mniejsze prawdopodobieństwo złego przyporządkowania pracy do określonej kategorii :P
UsuńTo super! Ja sama często przesadzam i ni stąd ni zowąd cały dom tonie w dekoracjach w stylu babcinym :D
cudne te zawieszki i podoba mi się ten styl:)
OdpowiedzUsuńhttp://anonym-madia.blogspot.com/
Dzięksik ;)
UsuńCudne zawieszki, zresztą jak i cały ten styl ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńTo znów ja! Studia planuję na UW na stosunkach międzynarodowych. Oby coś z tego wyszło. :)
OdpowiedzUsuńSą urocze, nie ma co :) Styl babciny przejawia się nie tylko w Twoich zawieszkach, ja zauważam go na co dzień w wystroju mieszkań, okien i parapetów w Dublinie. Totalna sprzeczność z rzeczywistością. To tak jakbyśmy cofnęli się w czasie.
OdpowiedzUsuńWięc rób zawieszki w stylu babcinym :)
A zrobiłabyś coś w stylu minimalistycznym dla wielbicielki bieli :)?
Pozdrowienia :)
Back Taste
Niestety w Dublinie nie byłam, co najwyżej w Dęblinie :P (chociaż i to chyba nie :D), ale brzmi to fajnie!
UsuńPostaram się, ale często zdrowy rozsądek przegrywa u mnie z obsesyjną chęcią postarzania, chlapania i stosowania mnóstwa kolorów ;) :D
Przerozkoszne zawieszki, oryginalny post, cudowny blog. Obserwuję, oczywiście! :D
OdpowiedzUsuń------------
http://hint-of-relief.blogspot.com/
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie! :)
Obserwacji za obserwację mówię nie. Jeśli chcesz zaobserwować mój blog, będzie mi bardzo miło, ale jeśli zrobisz to dlatego, że Ci się podoba, nie dlatego, że liczysz na rewanż.